Banki krwiopijcze

To, że banki to krwiopijcze instytucje, nie jest żadną tajemnicą. Żyją przecież głównie z odsetków. Dobrze by jednak się stało, żeby płacili podatki…

 

Banki krwiopijczePoniższy artykuł o tym, że banki wreszcie zapłacą podatki i przestaną kolonizować nasz kraj brzmi oczywiście bardzo dobrze, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach; Bo co to znaczy, że wszystkie transakcje instrumentami finansowymi mają zostać objęte podatkiem i że będzie podatek od obrotu instrumentami pochodnymi?

Jeżeli dotyczy to transakcji samych banków, to OK, ale jeśli na przykład jest to podatek, który nałoży się na kupno i sprzedaż akcji i funduszy inwestycyjnych przez normalnych obywateli (a tak to w moich uszach brzmi) to nie wróży to niczego dobrego ani dla polskiej giełdy, ani dla polskiej gospodarki.

W takiej sytuacji realnym podatnikiem będzie zwykły człowiek, a banki, jak zwykle wyjdą z tego bez szwanku.

Prawdziwym zadaniem rządu powinno być dopilnowanie, aby korporacje nie obchodziły podatku, a nie nakładanie coraz ostrzejszej polityki fiskalnej na zwykłych obywateli.

Jeśli to nowemu rządowi się nie uda to nie wróże mu niczego dobrego…

 

Dość kolonializmu! Banki i markety wreszcie zapłacą podatki

Po rozmowach z analitykami i przedstawicielami instytucji finansowych PiS wprowadziło więc poprawkę do swojego planu. Puls Biznesu podaje, że wszystkie transakcje instrumentami finansowymi mają zostać objęte podatkiem 0,14 proc. Dodatkowo obowiązywałaby tu jeszcze stawka 0,07 proc. od obrotu instrumentami pochodnymi. W ocenie Prawa i Sprawiedliwości nowy podatek przyniesie budżetowi 1,5 mld złotych.