DLA KOGO REŻYSERUJĘ
Dodałem na Facebooku ten śmieszny obrazek zawierający pustą listę osób, którymi się przejmuję.
Grzegorz Lauks odpowiedział mi na to, że na tej liście powinna znajdować się publiczność.
Zamieszczam poniżej moją odpowiedź, ponieważ w swoisty sposób odpowiada na to, jakimi powodami kieruję się wybierając teksty sztuk, które reżyseruje i dlaczego w ogóle to robię:
Grzegorz Kempinsky napisał:
Grzegorz Lauks, pozwolisz, że uczciwie odpowiem – gdybym robił moje sztuki z myślą o publiczności, byłbym jedynie chałturnikiem.
Przyjmuję, być może błędne założenie, że jestem częścią naszego społeczeństwa, jak każdy inny i jeżeli coś mnie zainteresuje, to zainteresuje też innych.
Więc tak naprawdę spektakle robię dla siebie, jako przedstawiciela większej całości.
Amen
#reżyseria
Oczywiście, każdy ma prawo do własnego zdania, mnie się jednak wydaje, że jest znacząca różnica między robieniem czegoś pod publiczkę, a robieniem dla publiczności.
Uważam natomiast, że oczekiwanie, iż to co nas zainteresuje, zainteresuje również resztę społeczeństwa jest egoizmem w czystej postaci.
Myślę również, że w odniesieniu do sztuki, miejsce dla robienia czegoś “dla siebie” jest w teatrach prywatnych, a nie w publicznych (inną rzeczą jest fakt, że niektórzy usilnie starają się zrobić z teatrów publicznych swoje własne folwarki, ale to akurat nie ma nic wspólnego z tym wpisem).
Ale powtórzę jeszcze raz, każdy ma prawo do własnego zdania i należy je uszanować.
wszyscy jesteśmy egoistami…