Manipulacje Urzędu Marszałkowskiego

Manipulacje Urzędu Marszałkowskiego – Jak to Urząd Marszałkowski we Wrocławiu manipuluje faktami, żeby nie powołać kandydata, którego chce zespół.

Manipulacje i prawienie nieprawdy, jakich dopuszcza się Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, są moim zdaniem niedopuszczalne i hańbią stanowisko urzędnika państwowego. Czy naprawdę nie podlega to żadnemu paragrafowi?!

Manipulacje Urzędu Marszałkowskiego

Manipulacje Urzędu Marszałkowskiego

Urząd marszałkowski wydał oświadczenie w związku z medialnymi doniesieniami z ostatnich dni dotyczącymi Teatru Polskiego we Wrocławiu. Rzecznik marszałka Michał Nowakowski zapewnia, że urząd marszałkowski jako współorganizator tej instytucji kultury prowadzi rozmowy z ministerstwem kultury na temat powołania nowej dyrekcji teatru. Nowakowski odniósł się też do kontrowersji związanych z kandydaturą Jana Szurmieja na wicedyrektora ds. artystycznych.

Najpierw Nowakowski mówi: że “urząd marszałkowski wskaże kandydaturę na stanowisko dyrektora odpowiedzialnego za sprawy administracyjne, a ministerstwo zastępcę dyrektora ds. artystycznych…” i że takie rozwiązanie zaakceptowali organizatorzy Teatru Polskiego, a chwilę później mówi: że wobec odmowy Jana Szurmieja współpracy z kandydatem Urzędu, Marcinem Hamkało, “pan Jan Szurmiej nie był więcej brany pod uwagę przez urząd marszałkowski jako kandydat na wicedyrektora ds. artystycznych w Teatrze Polskim…”

No śmiechu warte! Przecież sam powiedział, że Urząd zaakceptował Jana Szurmieja. A pan Szurmiej bynajmniej nie zrezygnował z kandydowania i jest nadal kandydatem Ministerstwa i zespołu teatru na Dyrektora Artystycznego. Takie sztuczki nie uchodzą, Szanowny Panie! To są manipulacje!

Twierdząc, że Urząd prowadzi rozmowy z Ministerstwem w sprawie wyłonienia kandydata na Dyrektora, też mocno mija się z prawdą, albowiem samo Ministerstwo w swoim oświadczeniu stwierdza, że ostatni kontakt z Urzędem miał miejsce 9 września 2019 , a więc jeszcze przed odrzuceniem kandydatury pana Hamkało. Doprawdy wstyd panowie tak kłamać!

Do sprawy należy także to, że p.o. Dyrektora Teatru Polskiego, pan Kazimierz Budzanowski na początku października zgodnie ze statutem teatru złożył wniosek do Marszałka, żeby powołać pana Jana Szurmieja na stanowisko Zastępcy Dyrektora do spraw Artystycznych, na który to wniosek mimo zapewnień, że będzie on procedowany do dnia dzisiejszego Marszałek nie odpowiedział! I znowu mamy te manipulacje Urzędu!

Potem pan Nowakowski twierdzi: “Nasze zdumienie wywołała również informacja, że opinia ministra kultury i dziedzictwa narodowego nie była obligatoryjna dla zarządu województwa przy powoływaniu dyrektora samorządowej instytucji kultury oraz że ministerstwo nie dysponuje inicjatywą w zakresie powołania dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu i jest zmuszone czekać na decyzję samorządu województwa w tej sprawie.”

Jeśli Urząd tego nie wie to śpieszę poinformować, że według statutu teatru to Urząd powołuje Dyrektora Teatru po wcześniejszym zopiniowaniu kandydata przez Ministra Kultury.

Pies jest pogrzebany leży w tym, że w takim wypadku Marszałek musiałby ogłosić konkurs, a mając mniejszość w komisji wie, że ten konkurs wygrałby kandydat zespołu teatru, a przecież do tego dopuścić nie można, prawda?!

A z kolei gdyby Urząd chciał powołać Dyrektora bez konkursu, konieczna do tego jest zgoda Ministra Kultury, a minister nie dopuści do tego, żeby Marszałek wybrał sobie kandydata, który nie jest akceptowany przez zespół teatru.

Zatem Urząd jest w kropce, bo w żaden zgodny z prawem sposób nie może powołać kandydata, o którym marzy, czyli o takim, którego w żaden sposób nie zaakceptowałby zespół.

Dlatego Urząd woli tylko stwarzać pozory, że w tej sprawie coś robi i nikogo nie powoływać, co coraz bardziej pogrąża ten teatr.

Smutne prawda? A może śmieszne? Sam nie wiem.

Najlepszym żartem jest jednak końcowe oświadczenie pana Nowakowskiego, że “zadłużenie Teatru Polskiego we Wrocławiu miało miejsce w czasie kiedy dyrektorem instytucji był pan Cezary Morawski, a pan Kazimierz Budzanowski pozostawał jego zastępcą ds. finansowych” i że zadłużenie to, w wysokości ponad miliona złotych wygenerowały dwie sztuki – „Xięgi Schulza”, w reżyserii Jana Szurmieja oraz „Acid Snow”, w reżyserii Rolfa Alme.

No doprawdy nie godzi się tak kłamać kiedy wszyscy wiedzą, że to Szanowny Pan Mieszkowski systemowo zadłużał teatr od ponad dekady i zostawił Teatr Polski, jako kompletną ruinę i na pograniczu bankructwa finansowego i że temu a nie wymienionym dwóm premierom TP “zawdzięcza” swój dług, a już kto, jak kto, ale Pan Rzecznik Urzędu powinien wiedzieć, że pan Budzanowski nigdy nie był zastępcą ds. finansowych i jest to nędzna próba zrobienia z Kazimierza Budzanowskiego chłopca do bicia. Czyli manipulacji Urzędu ciąg dalszy!

Na dowód czego przedstawiam poniżej oficjalne oświadczenie Pana Budzanowskiego w tej sprawie:

OŚWIADCZENIE

Odnosząc się do wypowiedzi Pana Michała Nowakowskiego — rzecznika UMWD, zamieszczonej w artykule pana Michała Hernesa na portalu TuWrocław.com w dniu 09.12.2019, w części dotyczącej zadłużenia Teatru Polskiego we Wrocławiu w roku 2018 informuję, że nigdy nie pełniłem funkcji z-cy dyrektora ds. finansowych Teatru Polskiego we Wrocławiu jak podaje p.Nowakowski.

Pierwotnie zostałem zatrudniony na stanowisko Pełnomocnika ds. inwestycyjnych, a następnie (od września 2018), pełniłem funkcję zastępcy dyrektora, nie odpowiadałem wówczas za finanse Teatru.

W dniu 26.11.2018 r. objąłem funkcję p.o. Dyrektora – za finanse Teatru Polskiego odpowiadam od tego momentu.

W dniu objęcia przeze mnie stanowiska Dyrektora, teatr posiadał już zadłużenie o którym mówi Pan Rzecznik, nie było ono jednak spowodowane kosztami dwóch premier — jak wskazuje Pan Nowakowski – ale kosztami funkcjonowania teatru jako instytucji kultury.

Po objęciu stanowiska dyrektora, w piśmie z dnia 05.12.2019 r. poinformowałem Organizatora, że coroczny budżet Teatru przy dotychczasowym sposobie funkcjonowania jest niedoszacowany o ok. 2mln 400 tys zł.

Zwiększenia dotacji teatr nigdy nie otrzymał, a mimo to w roku 2019 r., przy wdrożonych działaniach zarządczych, realizowaliśmy zadania statutowe i przygotowaliśmy 5 premier, nie generując zadłużenia (w 2018 r. 4 premiery przy 1,3 mln zadłużenia).

Dodatkowo w 2019 r. Organizator zadeklarował dotację celową na dofinansowanie jednej z premier (o co wnioskował ówczesny Pełnomocnik ds. Artystycznych). Teatr nigdy tych środków nie otrzymał, a brakującą kwotę zmuszony byłem pokryć ze środków bieżących.

Od kilkunastu lat, w ramach prowadzonej działalności Teatr Polski co roku generował zadłużenie, pokrywane na koniec roku w ramach dodatkowych środków finansowych przekazywanych przez Organizatorów. Obecny, 2019 rok – jest PIERWSZYM na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, w którym, w ciągu roku nie powstało zadłużenie mimo nie zwiększonej dotacji przez UMWD.

Wprowadzanie w błąd opinii publicznej odczytuję jako próbę zdyskredytowania mojej osoby, jako menadżera kierującego publiczną instytucją kultury.

p.o. Dyrektora
Teatru Polskiego we Wrocławiu
Kazimierz Budzanowski

Wrocław, 10.12.2019


#TeatrPolski