Namaszczając looserów na liderów

Namaszczając looserów na liderów – to śmiertelna choroba teatru polskiego, polegająca na tym, że urzędnicy zajmujący się kulturą okazują swój totalny brak jakichkolwiek kompetencji, namaszczając nieudaczników na dyrektorów teatru.

 

Namaszczając looserów na liderów

 

Namaszczając looserów na liderów

Zastanawiam się, jak to jest, że niektórym “dyrektorom”, którzy gdzieś dowiedli, że są totalnie pozbawieni jakichkolwiek kompetencji, żeby prowadzić jakikolwiek teatr, w nagrodę za rozłożenie jakiś teatr na łopatki, daje się dyrekcję innego.

Zdarzało się to już nie raz i ciągle się zdarza – tak, jakby lokalni urzędnicy zajmujący się kulturą, zupełnie nie mieli pojęcia o tym, co dzieje się na teatralnej mapie i jakby zespoły aktorskie, kompletnie nie śledziły, co dzieje się poza ich ogródkiem, a w dodatku nie komunikowały się między sobą wzajemnie.

I tak oto mój ulubiony dyrektor, Poncyljusz Trombka, zwany Bercikiem Grosikiem, w nagrodę za rozmontowanie artystyczne i frekwencyjne teatru tuż za miedzą, oddalonego od mojego ulubionego teatru raptem o 60 kilometrów, dostał w nagrodę za swoją niekompetencję największy teatr w regionie i programowo spycha go na margines życia teatralnego w Polsce i to mimo to, że poprzedni zespół aktorski prawie wywiózł go na taczkach (czy nie istnieją w tym kraju telefony, czy zespoły aktorskie po prostu mają się wzajemnie w nosie?)

A inny Eugeniusz Geniusz w nagrodę za prawie całkowite zburzenie jednego z najważniejszych teatrów w stolicy, po kilku latach po cuchu przycupniętym pod miotłą, jako (jedynie) dyrektor artystyczny gdzieś na prowincji, dostaje w nagrodę za swoje nieudacznictwo największy teatr w innym regionie.

Przykłady można mnożyć, ale meritum sprawy jest chyba takie, że oprócz totalnej niekompetencji tych pożal się Boże “dyrektorów”, prawdziwym przekleństwem teatru polskiego, jest zgraja całkowitych nieudaczników na urzędniczych stanowiskach, którzy o teatrze i kulturze nie mają zielonego pojęcia, kierują się zbyt często nepotyzmem i kolesiostwem, namaszczając coraz to większych looserów na liderów i powodują w efekcie całkowitą degrengoladę polskiego teatru.

Czy jest jakiś inny sposób, żeby zaradzić tym haniebnym praktykom, niż zwrócenie teatrów lokalnych, Ministerstwu Kultury?

Ja nie wiem, ale obecny stan rzeczy jest moim zdaniem nie do przyjęcia i trzeba ostro reagować na wszelakie objawy tej śmiertelnej choroby polskiego teatru.

Amen

looser po polsku:

nieudacznik

https://kempinsky.pl/pl.glosbe.com/en/pl/looser


#teatr