ODMÓŻDŻENIE!
DOKŁADNIE TAK, JAK WIDAĆ NA OBRAZKU SKOŃCZYŁA SIĘ WCZORAJSZA PRÓBA.
Wczoraj świętowaliśmy po probie imieniny naszej inspicjentki Manueli Nowickiej. Ilość znakomitego jadła i picia była wprost porażająca – chyba najlepsze noty zdobyła fantastyczna sałatka śledziowa Manueli.
Ale nie piszę o tym, żeby się pochwalić, że wczoraj zalaliśmy berecik, lecz po to, żeby skontatować, że takie rozluźnienie i swoiste odmóżdżenie jest czasami tak samo potrzebne, jak ciężka i kreatywna próba, szczególnie, kiedy mentalnie wszyscy i tak już są przy świątecznym stole.
Będąc razem na płaszczyźnie prywatnej poznajemy się lepiej, integrujemy i zacieśniamy więzi, co służy zespołowości, a poza tym dajemy także świadomości kilka chwil wolnego od sztuki i pozwalamy, żeby podświadomość pozałatwiała trochę za nas.
Polecam wszystkim od czasu do czasu ten rodzaj próby!!!
____________________________________________________________________
#GrzegorzKempinsky #PeggyPickit #PeggyPickitWidziTwarzBoga #TeatrLudowy
Połączenie dobrej zabawy z pracą to ogromna frajda! Takie odmóżdżenie działa odprężająco, dostajemy dobrą dawkę energii, która byc może była już na wyczerpaniu. Rozmawiając tak na luzie ze sobą widzimy nasze reakcje na różne sytuacje życiowe. Takie neutralne miejsce jak imieniny Manueli staje się wspaniałą ściągawką osobowości. Odkrywamy nagle przy tej wspomnianej powyżej fantastycznej sałatce śledziowej, że stajemy się bardziej kreatywni, tryskamy energią, nie boimy się dalszych wyzwań, chcemy próbowac dalej, potrafimy, będzie dobrze, trzymamy się razem, jesteśmy dobrym zespołem itp itd…. Takie poczucie relaksu w czasie kiedy od miesięcy żyjemy ciężką pracą jest bezcenne!
Doskonale to ujęłaś, Beatko!!!