Sztuka świadomości społecznej

Sztuka świadomości społecznej – Jacek Łumiński doskonale opisuje, co jest niezbędne do tworzenia prawdziwej sztuki wysokiej.

W tej rozmowie jest bardzo dużo ważnych treści; m.in. jak ogromną siłą potrafi być społeczeństwo obywatelskie, dlaczego nieformalne grupy mają o wiele większy wpływ niż sformalizowane stowarzyszenia, że prawdziwa sztuka zawsze ma swoje korzenie w lokalnej społeczności i jak ważna w artyście jest sztuka świadomości społecznej.

 

Sztuka świadomości społecznej

 

ROZBUDZIĆ W ARTYŚCIE ŚWIADOMOŚĆ SPOŁECZNĄ

Ludzie mają swoje naturalne potrzeby, do których należy również świadomość pewnych wartości. Trzeba tylko umieć w nich tę świadomość rozbudzić. Sztuka wysoka bierze się z rozumienia środowiska lokalnego – mówi twórca polskiej techniki tańca dr Jacek Łumiński w rozmowie z Danielem Leżoniem.

CA MISO: Podczas swojej pracy artysty i antropologa odbyłeś wiele podróży – od Stanów Zjednoczonych po Chiny. Rozumiem, że spotkałeś ludzi, którzy tworzą społeczeństwo obywatelskie. Gdzie najbardziej tego doświadczyłeś?

Jacek Łumiński: Twórczo, to najbardziej objawiało się w Ameryce, gdzie jeśli ludzie potrzebują teatru, to sami o niego walczą. Zbierają pieniądze, wspierają go w różny sposób, na przykład pracując w kasie biletowej, czy sprzątając. Walczą bezinteresownie o to, na czym im zależy. Ludzie nie muszą zapisywać się specjalnie na jakąś listę, tylko działają spontanicznie, aby tworzyć wokół siebie lepszy świat.

A w Polsce?

W Polsce to pojęcie jest wciąż, z mojego punktu widzenia, obce wielu osobom. W takim środowisku tanecznym jak nasze istnieje Otwarte Forum Środowisk Sztuki Tańca, które jest nieformalne. To jest moim zdaniem jego wartość i jego siła. Od jakiegoś czasu niektórzy jego członkowie uważają, że dopiero jako zarejestrowane stowarzyszenie będą mieli głos. Próbuję przekonać ich, że to nie jest właściwa droga, bo jeżeli są nieformalną grupą, to z góry nie wiadomo ile osób wspiera daną ideę – i właśnie w tym jest moc, siła.

Dlaczego działanie nieformalne może mieć większą siłę?

Stowarzyszenia i fundacje są jednak ciągle pod kontrolą. Państwo daje pieniądze na utrzymanie stowarzyszenia, przez fundacje przechodzą środki publiczne lub korporacyjne i dalej podlegają one władzy państwowej lub innych grup interesu. Grupa nieformalna ma siłę, bo nie czeka, aż ktoś im da dotację dla zaspokojenia potrzeb, które z punktu widzenia danej grupy są bardzo ważne.

Założyłeś Śląski Teatr Tańca (ŚTT) – mówiłeś, że od początku miał mocno społeczny charakter.

Prowadziliśmy w Polsce różnego rodzaju projektu społeczne, które dla ludzi były wówczas czymś nowym. Po wielu latach, w końcu przekonali się, że ktoś robi coś dla nich i rzeczywiście nie chce niczego w zamian. Kiedy ludzie zrozumieli na czym polegają programy społeczne, to sami zaczęli angażować się w różne inne przedsięwzięcia. My wspieraliśmy na przykład grupy ludzi niepełnosprawnych w określonych działaniach terapeutycznych. Następnie, ludzie prowadzący te grupy wspierali nas różnymi swoimi działaniami. Można powiedzieć, że to był przepływ bezfinansowy.

Społeczna rola artysty to jest jedynie hasło, ale pod tym kryje się holistyczny artysta-nauczyciel. W tym mieści się instruktor programów społecznych, czyli ktoś, kto ma świadomość społecznej roli teatru. Sztuka wysoka, o której wszyscy mówią i już nie bardzo chyba wiedzą o co w niej chodzi, właśnie na tym polega, że ona wychodzi ze środowiska lokalnego.

A jeśli chodzi o artystyczną strona ŚTT – spektakle też miały wymiar społeczny?

Wynikały z obserwacji społecznych problemów. Na tym właśnie polega teatr, że ludzie teatru wiedzą, czym żyje społeczeństwo. Często to, czym żyje społeczeństwo, jest dla społeczeństwa jeszcze nieuświadomione i dopiero poprzez spektakl teatralny widzi co dla niego jest naprawdę ważne. Zdarza się, że taki spektakl wyprzedza zmiany społeczne albo wręcz je powoduje.

I jak spektakle były odbierane przez społeczność lokalną?

Dobrze. Gromadziliśmy zawsze pełną, liczącą 400 osób widownię. Graliśmy pięć, sześć razy w miesiącu, więc to jest sporo ludzi, a liczba spektakli z roku na rok powiększała się. Na początku mogliśmy grać tylko raz w miesiącu, potem dwa razy, a z czasem  graliśmy coraz częściej.

Jeszcze jako dyrektor ŚTT założyłeś Wydział Teatru Tańca (WTT) w Bytomiu, który jest zamiejscową jednostką Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. W przyszłości chciałbyś tam otworzyć specjalizację, podstawą której byłaby społeczna rola artysty. Czego miałby się uczyć student na takiej specjalizacji?

Społeczna rola artysty to jest jedynie hasło, ale pod tym kryje się holistyczny artysta-nauczyciel. W tym mieści się instruktor programów społecznych, czyli ktoś, kto ma świadomość społecznej roli teatru. Sztuka wysoka, o której wszyscy mówią i już nie bardzo chyba wiedzą o co w niej chodzi, właśnie na tym polega, że ona wychodzi ze środowiska lokalnego. To środowisko trzeba zrozumieć. Augusto Boal [brazylijski reżyser, twórca koncepcji Teatru Uciśnionych – przyp. red.] i jego teatr są przykładem działalności społecznej artysty.

Często pojawiają się wątpliwości, czy można tworzyć sztukę, która jest społeczna i jednocześnie na wysokim poziomie artystycznym.

Prawdziwa sztuka polega na dialogu z ludźmi. Sztuka wysoka nie jest wzięta nie wiadomo skąd, lecz ze rozumienia środowiska lokalnego, z którego wyrasta. Nie tworzymy sztuki dla samej sztuki (choć takie koncepcje również istnieją) z własnej samolubnej potrzeby, bez względu na to czy ktoś to rozumie czy nie. Wręcz odwrotnie – sztuka powinna niejako wynikać z ludzi – z ich problemów, smutków i radości – tworzymy poprzez zrozumienie ludzi.

______________________________________

JACEK ŁUMIŃSKI  tancerz, choreograf, pedagog. Założyciel, dyrektor i choreograf Śląskiego Teatru Tańca. Autor programu pierwszej w Polsce szkoły tańca na poziomie akademickim, który stał się podstawą do utworzenia w 2007 roku Wydziału Teatru Tańca w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie. Twórca polskiej techniki tańca. Współpracuje z instytucjami edukacyjnymi i artystycznymi w kraju i za granicą, m.in. w USA, Kanadzie, Chinach, Hong Kongu, Singapurze i Izraelu, gdzie prowadzi warsztaty w dziedzinie tańca, antropologii kultury, roli sztuki w przemianach społecznych. Obecnie prodziekan bytomskiego Wydziału Teatru Tańca Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie.

15 czerwca 2018 został laureatem Dorocznej Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie

cały artykuł:
https://kempinsky.pl/camiso.org.pl/publikacje/komentarze/publikacja/article/rozbudzic-w-artyscie-swiadomosc-spoleczna/


#swiadomoscspoleczna