SZYBKIE SPAGHETTI

Do furii doprowadzają mnie różnoracy “koneserzy” gastronomii telewizyjnej, którzy wciskają ludziom ciemnotę i powielają fałszywe twierdzenia, jako niezaprzeczalną prawdę. (Z teatrem zresztą jest dokładnie tak samo, ale o tym innym razem).

spaghetti_bologneseJednym z takich powielanych mitów jest ten o tym, że spaghetti bolognese musi się gotować godzinami.

Z moich wieloletnich doświadczeń kulinarnych wynika, że różnica między tym ragu gotowanym 20 minut, a tym gotowanym w nieskończoność, dla przeciętnego zjadacza chleba będzie prawie niezauważalna.

Dlatego wstawiam tym razem przepis na moje ultraszybkie spaghetti bolognese, które gotujecie tyle ile zajmuje zagotowanie wody i ugotowanie w niej spaghetti, czyli jakieś 20 minut.

SUPERPROSTE I SUPERSZYBKIE SPAGHETTI BOLOGNESE (6 porcji)

500 g dobrej mielonej wołowiny

2 duże cebule

250 g dobrego przecieru pomidorowego

25 cl wody

2 ząbki czosnku

sól, pieprz i brązowy cukier do smaku

oliwa extra virgine do smażenia

opcjonalnie – starty parmezan (albo tańsza grana padano)

Wstawcie wodę na spaghetti i kiedy się zagotujcie wrzućcie je do garnka. kiedy spaghetti będzie gotowe, wasze ragu też będzie.

1. Pokrój cebulę w małą kostkę i zeszklij ją na oliwie

2. Dorzuć mięso mielone i od razu je posól, popieprz i wyciśnij ma nie półtora ząbku czosnku. (To jeden z moich tricków, który powoduje, że mięso szybciej nabiera smaku, jak przy długim gotowaniu.)

3. Rozdrobnij mięso i wymieszaj je starannie z cebulą, aż straci różową barwę.

spaghetti_bolognese24. Dołóż przecier pomidorowy i starannie wymieszaj.

5. Dolej wodę i gotuj na małym ogniu. Dopraw jeszcze połową łyżki stołowej brązowego cukru. (Kiedy gotujecie coś z pomidorami dorzucajcie zawsze trochę cukru, który uwydatnia smak pomidora.) Gotujcie, póki nie ugotuje się spaghetti.

6. Jeśli lubicie smak czosnku zdejmijcie patelnię z ognia i dodajcie ostatnią połowę ząbka czosnku teraz. (Czosnek traci smak i aromat przy gotowaniu, więc postępujcie tak zawsze, jeśli chcecie poczuć smak czosnku w potrawie.)

Podawajcie z dobrym spaghetti (Ja preferują marki Golliard, który moim zdaniem jest lepszy od wszystkich włoskich dostępnych w Polsce.), koniecznie ugotowanym al dente, czyli jeszcze odrobinę twardawym, bo rozgotowany nie smakuje już tak wybornie) Jeśli lubicie, posypcie świeżo utartym parmezanem, albo grana padano. (Ja zawsze mam mały kawałek w zamrażarce i kiedy jem spaghetti ścieram jeszcze zamrożony ser, na talerz, a resztę wrzucam z powrotem do zamrażarki)

SMACZNEGO!


#spaghetti