Bycie jurorem

Bycie jurorem w Polsce to naprawdę niezła fucha.   Pamiętam, jak w latach dziewięćdziesiątych poznałem w bardzo dziwnych okolicznościach pewnego szefa mafii. (Tak to nie jest żart – z tym, że nie był to żaden zakapior, lecz ktoś, kto większość swoich brudnych...