Talarczyk podlizuje się wszystkim?

Talarczyk podlizuje się wszystkim? – Niedawno pan Talarczyk zaproponował, żeby zmienić patrona Teatru Wyspiańskiego w Katowicach.

Według tego absurdalnego pomysłu Wyspiańskiego miałby zastąpić… Kutz! Nie, nie żartuję! Te androny wygłosił pan Talarczyk w trakcie debaty pod hasłem „Kazimierz Kutz a Śląsk – co dalej?” zorganizowanej w kinoteatrze Rialto, w ramach Festiwalu Transatlantyk. Trudno nie odnieść wrażenia, że ten apel wpisuję się w nadrzędną strategię pana Talarczyka czołobitności wobec wszystkich stron politycznych, żeby tylko utrzymać się na stołku dyrektorskim.
Rozmawiałem w tej sprawie z wieloma osobami z branży i wszyscy stwierdzili zgodnie, że Talarczyk podlizuje się wszystkim.

 

Czytaj dalej poniżej obrazka.

 

Tekst czytelny na komórce:
https://www.facebook.com/grzegorz.kempinsky/posts/10220105030070454

 

 

Talarczyk podlizuje się wszystkim

 

 

Talarczyk podlizuje się wszystkim?

Wśród osób śledzących branżę teatralną na Śląsku panuje ogólne przekonanie, że pan Talarczyk zmienia swoje poglądy polityczne w zależności od tego, kto aktualnie rządzi, aby mu się przypodobać i pozostać na stanowisku, a najlepiej przypodobać się wszystkim, żeby przyspawać się do stołka dyrektorskiego na zawsze, a jednak w jednym z wywiadów mówi sam o sobie ” Jestem uczciwy, nie zajmuję się polityką, nie knuję, nie mam dużych pieniędzy, które mógłbym gdzieś ukryć…”

 

Nie wiem, co Wy na ten temat sądzicie, ale istnieje taka stara żydowska mądrość, że “jeżeli ktoś musi mi mówić, że mnie bardzo lubi, to ja już wiem, że on mnie nienawidzi”.

 

Ja wiem tylko tyle, że jego wybory repertuarowe, póki na Śląsku współrządził RAŚ, były piramidalnie monotematyczne i prawie wszystkie było o Śląsku, po śląsku i piszące wielką martyrologię Śląska, chociaż tak na prawdę zrobiły z Teatru Śląskiego swoisty skansen i pomimo wciąż głoszonej propagandzie sukcesu, zepchnęły go do trzeciej ligi teatralnej.

 

Potem nastał rządów PiS w województwie i nagle o Śląsku i śląskości w jeden dzień w teatrze się zapomniało, a sam pan Talarczyk zaczął reżyserować w PiSowizji.

 

Równocześnie, jego wybory repertuarowe i wybór reżyserów w Teatrze Śląskim, jednoznacznie świadczyły o tym, że próbuje pogodzić swoje własne oportunistyczne zachowanie z próbą flirtowania ze skrajnie lewacką “Spółdzielnią teatralną”, licząc na to, że urzędnicy i politycy PiS w województwie są na tyle słabo zorientowani w tym kto jet kim w branży teatralnej i jakie ze sobą niesie treści, że wystarczy im zamydlić oczy pseudo sukcesami odniesionymi w  spółdzielnianym obiegu zamkniętym wzajemnej adoracji, żeby organizator zostawił go w spokoju, a nawet pomyślał, że ma na dyrektorskim stołku sprzymierzeńca współpracującego z TVP. I poniekąd w pewnym stopniu mu się to udało.

 

Taki w skrócie jest obecny przebieg “kariery” tego wątpliwej klasy artysty, który sam kiedyś powiedział, że “Kiedy artysta kolaboruje z władzą, zawsze kończy się to dla niego źle…”.

 

Moje zdanie na temat tego pana może nie być do końca obiektywne, ponieważ gryziony od wewnątrz zazdrością, że moje projekty i spektakle w Teatrze Śląskim cieszą się o wiele większym powodzeniem, niż jego własne postanowił mnie z teatru zwolnić.

 

Ja chciałbym tylko mu przypomnieć, że Ślązacy przelewali krew między innymi po to, żeby Stadtteater stał się Teatrem Polskim i wymienianie wieszcza, jako patrona na człowieka, który pod koniec życia zajmował się bardziej polityką, niż sztuką jest dla mnie kompromitującym pomysłem.

 

Resztę musicie osądzić to sami.

 

Amen.

 

 

P.S.

Powyższe zdjęcie jest całkowicie przypadkowe, nie ma nic wspólnego ze sprawą i bynajmniej nie przedstawia Szanownego Pana Talarczyka.


#RobertTalarczyk