Wiwisekcja duszy

Wiwisekcja to tytuł recenzji TEATRALNIKA naszej “Peggy” podczas festiwalu w Zabrzu:

Human Seele – wiwisekcja

wiwisekcja mozgDo czego zdolny będzie kiedyś człowiek? Czy za kilkanaście lat skok Felixa Baumgartnera nadal będzie taki niezwykły? Jak daleko posunie się rozwój technologiczny? Czy istnieje Ktoś, kto stworzył wszechświat? Spektakl „Peggy Pickit widzi twarz Boga” zadaje te i wiele innych, wzniosłych pytań, brutalnie kontrastując je z problemem ubóstwa w Afryce czy zanikiem komunikacji międzyludzkiej.

Liz i Frank, Karen i Martin – dwa małżeństwa, z których jedno usilnie stara się spełnić swój american dream, podczas gdy drugie przez kilka lat pracuje na Czarnym Lądzie. Przepaść. Jednak mimo różnego statusu majątkowego w danej chwili czy światopoglądu w ogóle, wiele ich łączy. Bo nikt tu nie jest do końca szczęśliwy. Bo każdy ma jakieś sekrety i zamiast nazywać swoje emocje, wykrzykuje je w eter. Lub w twarz Pana X – dyrygenta, Boga, narratora, tyrana…

Tytułowa Peggy Pickit jest lalką, kolejnym pretekstem do nieporozumień i kłótni pomiędzy przyjaciółmi. Kawałkiem plastiku, który determinuje przebieg spotkania. Symbolem postępu, który jednocześnie ułatwia i utrudnia życie. Jasne, czyste ubrania, plastikowe krzesła i stoły, wszechobecna czystość (niemalże sterylność), pojedyncze, wielokrotnie powtarzane zdania, w końcu sam sposób gry – w jednym rzędzie, naprzeciwko widowni. Wszystko to sprawia wrażenie nierealności, oderwania od świata, z drugiej jednak strony zmusza widza do refleksji – czy nie dążymy do podobnego stanu rzeczy? Jak wyglądają nasze spotkania towarzyskie? Sztywne, wymuszone powitania, niezręczna cisza, słodkie słówka ociekające kłamstwem… Przebywamy ze sobą, mówimy do siebie, ale nie rozmawiamy.

Spektakl w reżyserii Grzegorza Kempinsky’ego na podstawie dramatu Rolanda Schimmelpfenniga zdecydowanie zasługuje na to, by otwierać XIII edycję Festiwalu Dramaturgii Współczesnej. Jest dopracowany w najmniejszym szczególe: każde zdanie, gest, każda ścieżka dźwiękowa czy włączenie mikrofonu są idealnie zgrane w czasie. Nie ma tu miejsca na chwilę zastanowienia ze strony aktora. Widz natomiast myśleć musi. I robi to. Czy chce, czy nie.

Dawno nie widziałam tak złożonego, lecz spójnego spektaklu, który z powodzeniem nazwać można wiwisekcją ludzkiej duszy. Bawi, uczy, wychowuje. Lecz dla naszego własnego dobra, niech nie prorokuje.Patrycja Golik 21 października 2013  t e a t r a l n i k 3

Oczywiście tę recenzję także napisałem sobie sam:

link do źródła:
https://kempinsky.pl/teatrzabrze.pl/administracja/festiwal/2013/pliki/2013teatralnik1.pdf


#GrzegorzKempinsky #PeggyPickit #RolandSchimmelpfennig #TeatrLudowy #festiwal #RzeczywistośćPrzedstawiona #Zabrze