Wizyta niezupełnie Obcej Pani

Wizyta niezupełnie Obcej Pani – to jedno z opowiadań mojego facebookowego przyjaciela Brunona Wioski, który sam nazywa to grzecznym erotykiem.

Chociaż “Wizyta niezupełnie Obcej Pani” należy raczej do jednego z pikantniejszych takowych.

Wizyta niezupełnie Obcej Pani

Wizyta niezupełnie Obcej Pani

ze zbioru Niesamowite i erotyczne przygody niejakiego Kowalika

– Dzień dobry – powiedział Kowalik, gdy wszedł do swego mieszkania i na kanapie zobaczył niezupełnie Obcą Panią.

– Przyszedł pan nareszcie. Proszę podejść do mnie, muszę zobaczyć, bo coś tak panu pod krawatem się błyszczy – zamruczała niezupełnie Obca Pani i założyła nogę na nogę, odsłaniając gołe kolana.

Kowalik posłusznie zbliżył się i stanął tuż przed nią.

– Ach to tylko się Panu lekko rozchylił zamek w spodniach – zauważyła i wsuwając palce za pasek spodni, przyciągnęła go bliżej. – Tak się dzieje, gdy za często się rozpina spodnie – powiedziała z wyrzutem.

– Przysięgam, że nie rozpinam częściej niż należy – zapewnił Kowalik.

– Już ja wiem, o czym mówię. Ja się znam na zamkach. Zamki kryją bardzo często tajemnice – powiedziała niezupełnie Obca i zaczęła powoli obsuwać suwak zamka. – Ogromnie lubię tajemnice – już cichszym głosem powiedziała Obca Pani. – W każdym zamku powinien być strażnik. Czyżby tutaj nikogo na warcie nie było? O, jest tu ktoś… ale chyba zasnął. Oj, nieładnie tak spać, gdy zamek stoi otworem! – zganiła go szeptem. – Wstawaj, panie rycerzu. No, obudź się. – rzekła wkładając ręce do zamku – No, nareszcie jesteś. Pokaż się rycerzu, chciałabym zobaczyć, jak wyglądasz. – Och, jak ja kocham rycerzy. Chodź, mój drogi, niech cię ucałuję. Poza tym zrobiłam się bardzo głodna i muszę coś wziąć do ust. Bardzo nie lubię być na czczo. A pan mógłby się czymś wreszcie w tym czasie zająć. – Upominała Kowalika mrucząc. – Mógłby pan na przykład pozwiedzać okolicę. Jestem pewna, że się panu spodoba. Pan przecież także lubi ładne okolice.

– Zrobię to z wielką przyjemnością. Szczególnie, gdy są to niezupełnie mi znane okolice – nieco drżącym już głosem odpowiedział Kowalik.

– Mam nadzieję, że zaspokoi pan swoją ciekawość miłośnika natury, a także moje oczekiwania – dodała szeptem niezupełnie Obca.

– Ja bardzo lubię wędrować po nieznanej okolicy. Można wiele ciekawych rzeczy odkryć i przeżyć, a i wiele przy tym doznać.

– Tak, niech pan odkrywa, bardzo proszę, niech pan wreszcie odkrywa i doznaje – szeptała trochę zniecierpliwionym już głosem; choć dobrze wiedziała, że nieładnie jest mówić, mając pełne usta.

Kowalik, gdy stwierdził, że góry go już w pełni usatysfakcjonowały, opuścił je ześlizgując się coraz niżej po lekko falistym terenie w kierunku niewielkiego lasku, który dostrzegł w zacisznej dolinie. – „Tam chyba jest pięknie” – pomyślał

Obca Pani zajęta czymś nie odzywała się więcej. Kowalik nie miał również ochoty na konwersacje i zanurzył się w zagajniku. W samym środku, odkrył ukryte, zacisznie położone miejsce.

– Chyba zostanę tu dużej. W takich miejscach najczęściej się znajdują źródełka. – pomyślał. – Ułożył się wygodniej i zanurzył usta.

– Jest pan bardzo zachłanny – przerwała długą ciszę niezupełnie Obca Pani. – Chce pan, jak jakiś samolub, korzystać z przyrody. Fe, a nieładnie. Proszę zrobić mi tę przyjemność i ustąpić miejsca memu rycerzowi. On także chciałby rozkoszować się jak pan i także się zanurzyć – powiedziała wzdychając nie bardzo już Obca.

– Ależ bardzo chętnie sprawię pani tę przyjemność. Ja bardzo lubię robić coś przyjemnego. Szczególnie Obcym Paniom.

– Tak też myślałam. Wiedziałam, że nie zawiodę się na panu, pomimo że jest pan niezupełnie Obcym Mężczyzną.

– O właśnie… czuję, że mój rycerz jest bardzo z tego zadowolony.

– Już ja dobrze znam rycerzy – z westchnieniem rzekła niezupełnie Obca.

– Jestem tego pewien. Ja znam rycerzy również i wiem, co może ich uszczęśliwić… – wzdychał Kowalik i drgawki przeszyły jego ciało… i zamilkł. – Jak to dobrze, żeśmy się spotkali. Oboje, chociaż niezupełnie Obcy, lubimy, gdy ktoś jest szczęśliwy – powiedziała już rozrzewniona niezupełnie Obca Pani i pledem przykryła śpiącego już Kowalika.

Bruno Wioska


#Erotyk