Wyznawcy Stalinizmu wrocławskich kanałów

Wyznawcy Stalinizmu wrocławskich kanałów – Jakie metody stosują wrocławscy kanalarze, znani także szerszej publiczności pod nazwą szambonurki.

Otóż nawiedzili nasz wczorajszy spektakl wyznawcy Guru Szurumburu, czyli Fałszywego Chrystusika w celu kontestacji spektaklu “Ożenić się nie mogę w Teatrze polskim we Wrocławiu, który ma czelność podobać się publiczności.

Wyznawcy Stalinizmu wrocławskich kanałów

Wyznawcy Stalinizmu wrocławskich kanałów

Pojawili się owi wyznawcy boskiego tchnienia Fałszywego Jezusika, pod przewodnictwem Małgochy Paździochy, znanej we Wrocławiu jedynie z tego, że bezczelnie i chamsko krytykuje wszystko, co nie wyszło spod ponadludzkiej ręki tego płowowłosego Guru, będąc skądinąd kiedyś na liście płac tego niebiańskiego stworzenia. Ale to na pewno nie ma nic do rzeczy i wymienienie tego faktu jest zapewne tylko wynikiem mojej małostkowości.

Pojawili się w niezwykle licznej grupie 2 osób (w tym wliczając Małgochę Paździochę), czym niestety byli w miażdżącej mniejszości do rozentuzjazmowanej publiczności, która wczoraj w komplecie wypełniła widownię i stwierdzili, że spektakl im się nie podobał, pogardliwie stwierdzając, że ludzie się na nim śmieją. (zapewne nawiązując do niedawnej premiery kanałowców, która mimo, że mistrz Szekspir napisał ją jako komedię, komedią nie była i nikt nie śmiał się na niej śmiać, bo przecież prawdziwemu teatrowi i prawdziwej publiczności to nie przystoi)

Otóż biję się w pierś i przyznaję do winy – Tak! popełniłem ten haniebny czyn i zrobiłem komedię, na której ludzie się śmieją, bawią i euforycznie ją przeżywają.
I tak! ten spektakl jest dla ludzi, a nie jak to miało miejsce przez ponad dekadę, kiedy to teatr Fałszywego Guru i jego wyznawców profanował znakomite deski tego teatru, twierdząc, że nie będzie tam robiony teatr dla tramwajarzy i był robiony jedynie teatr dla Jaśnie Nam Błyszczącego Boga Słońce i jego garstki wyznawców, czyli tak naprawdę dla nikogo.

Teatr ten funkcjonował przez dziesięciolecie jak dobrze naoliwiona agencja reklamowa, której naczelnym zadaniem było owijać gówno w błyszczące papierki i indoktrynować głupi naród, że tam dzieje się prawdziwa sztuka, którą naród jest zbyt głupi, żeby zrozumieć.

Ten kult jednostki i mitu znakomitego teatru, ze znakomitym zespołem i znakomitym repertuarem, był dokładnie jak za socrealizmu, li mitem jedynie i teraz, kiedy Guru już dawno wywieziono na taczce, zespół wreszcie zaczął prezentować dobry poziom, sztuki także, a widownia nareszcie zaczęła wracać do tego teatru, ci wyznawcy jedynie słusznej idei, oderwani od koryta, widząc, jak rzeczywistość weryfikuje ich ideę, stwierdzili, że to naród, a nie idea jest zła i z Anetą Galaretą i takimi szambonurkami, jak Małgocha Paździocha, kontestować nie tylko sam teatr, sztuki, reżyserów, zespół i dyrekcję, ale także publiczność, bo to przecież źli i głupi ludzie muszą być, jeśli nie zrozumieli boskości Boga Srururu i jego wielkich idei.

No wypisz wymaluj jak za Wujka Stalina.

Dzięki Bogu jedynie z tą drobną różnicą, że za Stalina za nietworzenie w jedynie słusznej formule socrealizmu, wysyłano do więzienia, a teraz te popłuczyny po tym haniebnym okresie, jedyne co mogą zrobić to próbować dyskredytować wszystko i wszystkich, którzy śmią nie tworzyć zgodnie z ich wytycznymi.

A teraz nie mogą po prostu znieść sukcesu swoich oponentów i gryzą ze wściekłością ścianę.

Zatem podsumowując, zwierzając się wam w sekrecie, powiem, że negatywna opinia tych kanałowych wyznawców epoki Stalina, jest dla mnie największym wyróżnieniem.

Amen

Socrealizm

Socrealizm, in. realizm socjalistyczny – kierunek w sztuce, określany jako metoda twórcza, istniejący od 1934 w sztuce radzieckiej, a następnie w pozostałych krajach socjalistycznych. Miał tam oficjalny status podstawowej i jedynej metody twórczości artystycznej i był ideowym oraz propagandowym narzędziem partii komunistycznych.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Socrealizm

P.S.
Jak zwykle powyższy artykuł jest jedynie wytworem mojej chorej wyobraźni i nic podobnego o czym piszę nie miało miejsca w rzeczywistości, a wszystkie podobieństwa do prawdziwych osób i zdarzeń są przypadkowe.


#teatrpolskiwewrocławiu