ZASZCZUTY NA ŚMIERĆ
Właśnie się dowiedziałem o śmierci jednego z moich bliskich przyjaciół…
Bardzo zdolnego człowieka teatru, który potrafiłby poprowadzić dowolny teatr w Polsce.
Niestety, ponieważ miał tę jedną wadę, że nie mógł się powstrzymać od mówienia prawdy i nie dawał dupy odpowiedniej frakcji teatralnej, został wykluczony z życia teatralnego i nigdzie nie mógł dostać pracy w zawodzie, co moim zdaniem było bezpośrednim powodem do tego, że popełnił samobójstwo.
Ponieważ nie wiem, czy jego najbliżsi życzą sobie upublicznienia tego faktu, nie podaję jego nazwiska i proszę to uszanować.
Piszę o tym tutaj, bo moje motto na Blogu brzmi “kto prawdę mówi, ten niepokój wszczyna”.
Dzisiaj zastanawiam się głęboko, czy ta moja walka o prawdę ma jakikolwiek sens…
_______________________________________________________________________________________
#samobójstwo
0 Comments
Trackbacks/Pingbacks