Żeby bolało – Szarpało, wyło, rozwiercało

Żeby bolało – Mój przyjaciel z roku z reżyserii w Łódzkiej Filmówce, Marek Biszczanik pisze piękne wiersze, które od czasu do czasu publikuję na moim blogu.

Marek Biszczanik, najbardziej zasłynął tym, że napisał wiele tekstów do piosenek Maryli Rodowicz. Na jej płycie “Życie ładna rzecz” większość z piętnastu zamieszczonych na krążku utworów to piosenki premierowe, a napisał je Seweryn Krajewski do słów Marka Biszczanika.

“Żeby bolało”, to jeden z wierszy Marka, który dedykował Joasi Kurowskiej

 

Żeby bolało

 

“Żeby bolało”

Czy się modliłam, czy bluźniłam
Szarpałam, wyłam, oszalałam
I z parapetu świat żegnałam
Czy tylko szepcąc łkałam w oknie
Byś wrócił, albo zdechł samotnie
Przepadł, i zginął wielokrotnie –
Nie wiem co wtedy wyprawiałam
Ale przetrwałam!

I nagle, nagle stał się cud
Wysłuchał modlitw dobry Bóg
Wstałam wyspana, wypoczęta
Niezapłakana, uśmiechnięta
Jakbym znów miała naście lat –
Dobrze mu tak!

Po chwili, jak muśnięte różdżką
Błyszczały okna, parkiet, lustro
Fryzjer przerobił mnie na bóstwo
Po sklepach gnałam jak szurnięta
Wolna, gotowa i namiętna!…

I gnam tak, niby na przepustce
W wyjałowioną z uczuć pustkę

Och, żeby znowu zabolało
Szarpało, wyło, rozwiercało
A bodaj lodem skuje, zetnie
Byle nie było letnie

Niech sapie, gdy nie wszystko lśni
Niech śledzi wzrokiem w ciche dni
Niech krzyczy, że to grób, mogiła!
Bylebym znowu żyła…

I nagle, nagle stał się cud
Wysłuchał modlitw dobry Bóg
Nadstawiam ucha –
Puk, puk, puk…

I raptem jesteś, każdy gram
Wypisz, wymaluj, wciąż ten sam
KOCHANY, JA DO CIEBIE SZŁAM !!!…

Cholera, w co ja gram?

Nie, nie, przepraszam
Szkolny błąd
Przepraszam
Spadaj stąd

Joasi Kurowskiej

Marek Biszczanik


#MarekBiszczanik