10 największych grzechów szefa

10 największych grzechów szefa – jakie najgorsze błędy popełniają szefowie, że ich świetni pracownicy odchodzą do innej pracy.

Sam wiem, jak trudno jest prowadzić zespół ludzi i niejednokrotnie przyglądałem się, kiedy jeden, lub drugi dyrektor teatru rządził i kierował swoim zespołem w taki sposób, że najbardziej wartościowi pracownicy uciekali z jego teatru – Oto 10 największych grzechów szefa:

10 największych grzechów szefa

10 największych grzechów szefa

10 grzechów szefa, które sprawią, że dobry pracownik odejdzie

Dajesz mu wszystko, a przynajmniej tak ci się wydaje, a on zaczyna nawalać i nagle oświadcza, że rzuca to wszystko i odchodzi. Może będzie robił swoje projekty, a może zamierza wypasać kozy w Tybecie. A przecież to był taki dobry pracownik!

Zatrudniłeś go, powierzyłeś najważniejsze zadania, pomagałeś rozwijać skrzydła, a przede wszystkim dzięki niemu mogłeś być spokojny, że twoja firma będzie szła do przodu i odnosiła sukcesy. Co on sobie myślał, ten parszywy pracownik? Że co? Że może jest jakaś inna, lepsza praca?

Jak słusznie zauważył dr Travis Bradberry w swoim niedawnym artykule o tym, co decyduje o odejściu z pracy, najważniejsze, by zdać sobie sprawę, że ludzie nie rzucają pracy tylko pracodawcę. Z jakich powodów?

1. Przepracowanie

Masz do dyspozycji świetnego pracownika, który jest ekspertem w tym, co robi, a jednocześnie ma kilka innych talentów – często tak bywa wśród specjalistów. Dajesz mu więc same superzadania. Więcej i więcej. I więcej. Płacisz, więc wymagasz – o co chodzi? Firma to nie instytucja charytatywna!

Jak się czuje taki pracownik? Jakby jego starania nie miały sensu – skoro im jestem lepszy, tym gorzej dla mnie, to po co to wszystko? Poniedziałek przyprawia o mdłości, wtorek brzmi jak “Do Tworek”, środa uzmysławia rychłe nadejście czasu rozliczenia za zadania z tego tygodnia… Dr Travis Bradberry w swoim tekście powołuje się na badania uczonych ze Stanford, którzy zauważyli, że produktywność kurczy się wraz z wydłużaniem czasu pracy. Przepracowani pracownicy będą się czuli tak, jakby robili nowe zadania za karę. Jeśli nie zaczniesz zmieniać ich warunków pracy dając im w zamian coś, co pozwoli im lepiej działać – odejdą.

2. Nieumiejętne nagradzanie

Kolejne zaniedbanie, które wynika z przekonania, że dobry pracownik doskonale wie, że jest dobry – czyli brak wyraźnych pochwał. Pracodawca wychodzi z założenia, że miejsce pracy to nie przedszkole i nie ma co się bawić w rozdawanie cukierków. “Och, no jasne, że zrobił coś świetnego, pewnie wie o tym doskonale, po co go chwalić”. Choćby po to, żeby pojawiła się świadomość, że ktoś zauważa trud i wysiłek włożony w sukces całej firmy. Dobry manager musi wiedzieć, że motywacja potrzebna jest wszystkim, ale nie na każdego zadziała zwyczajowy brak zjeby.

Pracowałam w firmach, w których brak opieprzu był jedną z większych pochwał, jakie mogły się przydarzyć. Ale nawet w redakcjach, w których szefowie nie szczędzili uwag nawet najlepszym autorom, za wybitne teksty dostawało się coś miłego. Raz nawet czekał na moim biurku kieliszek szampana. Nie chodzi tu o pieniądze i premie. Jeśli tylko pieniądze motywują twojego pracownika do pracy, wiedz, że prędzej, czy później się rozstaniecie.

3. Bezduszna atmosfera

Jeśli jesteś dobrym pracownikiem, nie chcesz czuć się jak ten trybik, jak maszyna do generowania sukcesów firmy. Znam dziesiątki historii, w których ludzie rzucali dobrze płatne posady, bo atmosfera w miejscu pracy była podła, szef traktował podwładnych jak podludzi, bezpośredni przełożeni stosowali starą, dobrą zasadę “dziel i rządź” szczując na siebie współpracowników. Jest to recepta na sukces, ale krótkotrwały. W pewnym momencie słabsi pracownicy po prostu pójdą na terapię, a ci lepsi powiedzą “dość orania mną”.

4. Niesłowność

Znów pozwolę sobie przywołać analogię przedszkolną, bo małe dzieci jeszcze nie wykształciły w sobie pewnych mechanizmów maskujących. Jeśli coś im obiecasz, a potem nie dotrzymasz słowa – przestaną cię traktować poważnie. Dorośli bywają bardziej łatwowierni, potrafią znaleźć tysiąc usprawiedliwień dla twojego niesłownego zachowania, ale nawet najbardziej naiwny pracownik straci cierpliwość. Jeśli więc coś obiecujesz – niezależnie od tego, czy obiecujesz to pracownikowi dobremu, czy temu, który gorzej sobie radzi – dotrzymuj słowa. Inaczej pracownik straci szacunek do ciebie.

5. Brak klasy

Skoro już o tym wspominamy, to powiem szczerze, że nie ma nic gorszego, niż pracownik, który traci szacunek i zaufanie do pracodawcy. Jeśli więc prowadzisz firmę, ale nie umiesz ustalić jasnej i przejrzystej hierarchii, wcinasz się w zadania swoich podwładnych, albo pokazujesz swoją niekompetencję, cóż. Twoi pracownicy, zwłaszcza ci najlepsi, przestaną cię szanować. Dobry pracownik nie lubi być podwładnym pozbawionego ogłady prostaka.

6. Złe decyzje

Mówi się, że wielkie umysły myślą podobnie. A co, jeśli zderzysz wielki umysł z kilkoma łajzami, które kompletnie sobie nie radzą i stają okoniem? A co, gdy do zespołu wprowadzisz kogoś, kto zatruje atmosferę? Jeszcze gorzej, jeśli nagrody i premie zgarnie ktoś, kto sobie nie zasłużył, jest natomiast świetnym pozorantem i dupolizem? W takich sytuacjach naprawdę wartościowy pracownik odejdzie precz, bo poczuje, że jego trud w budowanie sukcesu firmy to jest krew wylana w piach.

7. Brak przestrzeni

Nie chodzi nawet o biurową przegródkę. Każdy utalentowany człowiek ma w sobie małe, ciekawskie dziecko, które nieustannie chce rozwijać dodatkowe zdolności. Wiadomo, że nadmierne rozbudzanie nowych pasji jest niezdrowe, ale ej, zatrudniasz dorosłych ludzi, pozwól im po godzinach mieć swoje życie. Pokaż, że nie masz nic przeciwko temu, że w piątek po pracy jadą na zawody łucznicze, albo, że we wtorek zostają dłużej, bo we środy wychodzą wcześniej, by prowadzić z dziećmi warsztaty z kodowania, malowania, jazdy konnej czy czego tam jeszcze.

Znam doskonale z własnego doświadczenia sytuacje, w których przełożeni wypominali mi, że po pracy nie zajmuję się pracą, nie pasjonuję się chodzeniem na imprezy związane z pracą, nie siedzę przed TV, by oglądać seriale związane z moją pracą, generalnie zarzut brzmiał “nie zakręciło cię to, widzę przecież, wychodzisz z pracy i uciekasz w swój świat”. Cholera, no jednak tak. Mam dzieci, mam swoje hobby i po to wychodzę z pracy, żeby wyjść z pracy.

8. Brak perspektyw

Najgorsza opcja z możliwych. Wyobraź sobie, że masz jakiś talent, wykorzystujesz go w swojej pracy i wtem robisz to samo już do końca życia, choćby nie wiem co. Nawet ludzie w fabrykach pracujący na linii produkcyjnej bywają obecnie – w miarę możliwości – rotowani. Raz robią to, innym razem coś innego, o ile potrafią. Wszystko po to, by uniknąć błędów wynikających ze znużenia wykonywaniem powtarzalnych czynności.

A jak to jest przy pracach umysłowych? Często pracodawcy zapominają, że dobry pracownik, by być nieustannie dobrym, musi się nieustannie rozwijać, musi mieć okazje do poszerzania wiedzy i kompetencji. Najlepiej, jeśli wymagają tego nowe zadania. I teraz najważniejsze, by nie popełniając tego grzechu, jednocześnie nie wpędzić pracownika w pułapkę przepracowania.

9. Brak zaangażowania

Jednym z czynników, które pozwalają pracownikom efektywnie pracować na rzecz rozwoju firmy, jest ich zaangażowanie i wiara w sukces. Jeśli nie czują związku z firmą, jeśli nie zauważają, że ich działania w bardzo konkretny sposób przekładają się na osiągnięcia całego przedsiębiorstwa, jeśli mają poczucie, że ich kreatywność jest tłumiona, a kolejne pomysły zawsze zduszane w zarodku – oj. Uciekną.

10. Brak myślenia

To taka umowna nazwa, chodzi głównie o to, że, niestety, dobrzy pracownicy to szczwane bestie. Trzeba ich nieustannie dokarmiać, także intelektualnie. Utalentowani i bystrzy pracownicy bardzo szybko poczują się znudzeni, gdy stawiane przed nimi zadania są zbyt proste, albo zwyczajnie nudne. Odejdą tam, gdzie trawa jest bardziej zielona, a wyzwania ciekawsze.

Jak widać, zatrzymanie w firmie dobrego pracownika to niezłe wyzwanie. W dodatku relacje wypalają się po 3-5 latach i trzeba wiedzieć, jak zmienić tor biegu twojego podwładnego, by nie zasapał się i nie wyskoczył gonić za nową pracą. A tu jeszcze rekruterzy brużdżą i wyławiają najlepszych zawodników z twojej drużyny, kusząc właśnie tym, czego im nie zapewniasz. Przykro mi, prowadzenie zespołu ludzi to bardzo trudne zadanie. Najważniejsze, to nie grzeszyć za dużo.

Dominika Węcławek

https://kempinsky.pl/kobieta.gazeta.pl/kobieta_ekstra/1,155242,19996478,10-grzechow-szefa-ktore-sprawia-ze-dobry-pracownik-odejdzie.html?fbclid=IwAR3UAez20Z38JzN88FfgPcLc9i3hgJJeg2W30Em8lYa-pUedE6lo2KJ5W4E


#szef