GANGSTER POLSKIEGO TEATRU

Właśnie się dowiedziałem jaki będzie skład jury na pewnym festiwalu, gdzie będzie grany mój spektakl i już na pewno wiem, że nie mamy szans zdobyć nawet najmniejszego wyróżnienia.

gangsterJak wygląda teatralna Polska wszyscy wiemy, choćby dzięki głośnej dyskusji wokół wypowiedzi Joanny Szczepkowskiej.

Ja tam nie wiem, czy istnieje jakieś gayowskie lobby, czy nie, natomiast wiem na pewno, że obrazem polskiego życia teatralnego rządzi mała grupka osób, która bardziej przypomina mafię. Albo bardziej precyzyjnie kilka rodzin mafijnych walczących o wpływy i władzę.

Ja niestety, albo raczej stety, do żadnych z tych rodzin nie przynależę i przynależeć nie mam zamiaru.

Natomiast jest jeden Don jednej z tych rodzin, mające swoje korzenie w poprzedniej epoce, który wyjątkowo mnie nie znosi, ponieważ mówię głośno o tej patologii, która cechuje polski świat recenzencki. Z tego powodu Don ten próbuje mnie zwalczać wszystkimi siłami, używając nierzadko metod używanych przez Urząd Bezpieczeństwa.

Cierpliwi mogą szybko zorientować się o kogo chodzi, ponieważ kilka razy opisywałem na moim blogu, jego dla mnie ośmieszające go działania, choćby to, kiedy próbował mi udaremnić wejście na dyrektorowany przez niego festiwal. I nie mówię tu o uczestnictwie w nim jako twórca, ale po prostu jako normalny widz – beznadziejnie prostackie, ale żeby było zabawniej, w dodatku bezskutecznie.

Innym znów razem zadzwonił do mojego ówczesnego szefa i “prosił” go, żeby zamknąć mi usta, kiedy krytykowałem ten sam festiwal na łamach Facebooka.

Żałosne przykłady można mnożyć.

Dlatego w sumie rozbawiło mnie, że właśnie ten Don będzie członkiem jury innego festiwalu, na którym wystąpi moje przedstawienie i z uśmiechem przyjąłem te informację, bo ja swoją wartość i tak znam, a on może mnie co najwyżej pocałować mnie w… pompon.

Łączę niskie ukłony.


#gangster #teatr #recenzja #recenzent #festiwal #GrzegorzKempinsky #jury #JoannaSzczepkowska