Mieszkowski znowu robi awanturę

Mieszkowski znowu robi awanturę – znany wszystkim poseł i były “dyrektor” Teatru Polskiego we Wrocławiu znowu gardłuje.

Pan Mieszkowski, który jak wiadomo nie ma żadnych kompetencji teatralnych, oprócz tego, że kiedyś ktoś (chyba ślepy i głuchy, albo inaczej – pozostający z Panem Krzysiem w bardzo dobrych stosunkach) posadził go na krzesełku dyrektora naczelnego Teatru Polskiego we Wrocławiu, który to teatr doprowadził do finansowego, frekwencyjnego i artystycznego bankructwa – właśnie ten sam pan Mieszkowski znowu robi awanturę, bo jego polityczny poplecznik prawdopodobnie przestanie dyrektorować teatrem w Legnicy.

Tekst czytelny na komórce:
https://www.facebook.com/grzegorz.kempinsky/posts/10219922894437177

 

Mieszkowski znowu robi awanturę

 

 

Mieszkowski znowu robi awanturę

Pan Mieszkowski, jak donoszą moje źródła, znany we Wrocławiu jako Fałszywy Chrstusik, albo Fałszywy Jezusik, na łamach Gazety Wyborczej, która od zawsze wspiera tego typu podejrzane postaci, które jak powiada ogromna część załogi Teatru Polskiego we Wrocławiu, doprowadził ich teatr do upadku, wypowiedział się na temat planowanego konkursu na dyrektora teatru w Legnicy, który zastąpiłby, jakby się wydawało dożywotnio przyspawanego do tego stołka Jacka Głąba, który niepodzielnie rządzi tam od 26 (sic!) lat:

” ‘Nie rozumie pan teatru’.  Krzysztof Mieszkowski zarzuca marszałkowi, że chce zniszczyć kolejną scenę w regionie

Poseł Krzysztof Mieszkowski, były dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, apeluje do marszałka województwa dolnośląskiego, by wycofał się z planów zmiany dyrektora w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy.

Władze województwa (Bezpartyjni Samorządowcy oraz Prawo i Sprawiedliwość) zdecydowały, że ogłoszą konkurs na dyrektora Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. Obecny szef, Jacek Głomb, kieruje sceną od 26 lat. Jednak ma kontrakt do końca sierpnia przyszłego roku. Wcześniej jego umowy były przedłużane. Teraz ma być wybrany ktoś inny. Wiele osób w teatrze, i nie tylko, uważa, że to kara.”

https://kempinsky.pl/wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26266707,nie-rozumie-pan-teatru-mieszkowski-zarzuca-marszalkowi-ze.html

 

Otóż śpieszę Was poinformować, że ten pan wątpliwych kompetencji dyrektorskich, po swoich “dokonaniach”, które głównie polegały na produkowaniu horrendalnie drogich, piramidalnych gniotów, wychwalanych potem przez niego samego i dobrze opłacanych dziennikarzy, jako arcydzieła teatralne i mitologizowanie ich, siebie oraz “swojego” teatru jako najlepszego w Polsce, później w Europie, a na końcu to chyba już we wszechświecie, kosmosie i całej galaktyce, za pomocą tych samych “dziennikarzy” oraz czasopisma, którego był ongiś szefem, doprowadził jedynie do tego, że on sam i jego dwór znakomicie zarabiał, oraz, że teatr popadł w taką finansową ruinę, że w pewnym momencie za niepłacenie rachunków wyłączono ponoć teatrowi wodę i prąd.

Ja się zatem pytam: jakim prawem ktoś o tak wybitnych zasługach dla teatru polskiego może oceniać w nim cokolwiek , oprócz może ewentualnie umiejętności zadłużania teatru?

Przecież kiedyś, kiedy wiadomo jeszcze było kto jest kto i kto jest “my”, a kto “oni” takie jednostki określało się chyba mianem pasożytów i hien?

Jak się zatem stało, że ludzie o jedynie świetnych umiejętnościach manipulacji ludźmi, obecnie sterują teatrami i siedzą później w parlamencie?

Czy nie czas w końcu wziąć ich działania pod lupę (a zapewniam Was, że są na to papiery, które sam widziałem) i kazać im w końcu odpowiedzieć za czyny kiedyś i teraz popełnione?

Czy nie czas w końcu traktować ich tak, jak na to zasłużyli, czyli zamiast pozwalać im pleść androny w wszczynać awantury, tępić i piętnować?

Ja przynajmniej namawiam wszystkich do tego i nie zaprzestanę, póki “oliwa sprawiedliwa” w końcu nie wypłynie na wierzch.

Amen!

 

Jeszcze jako ciekawostkę pozwolę sobie zacytować jeden przykładowy komentarz, który pomimo to, że Gazeta Wyborcza jest jak wiadomo gazetą prawą, demokratyczną, tolerancyjną i niecenzurującą niczego, jakoś się ostał pod tym tendencyjnym artykułem:

Opa 04.09.2020, 17:24

“Mieszkowski – człowiek bez studiów, który finansowo rozłożył Teatr Polski. A co do meritum to marszałek województwa po prostu ogłosił konkurs. Co w tym dziwnego, że dyrektora publicznego teatru powołuje się w postępowaniu konkursowym?”
https://kempinsky.pl/wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,26266707,nie-rozumie-pan-teatru-mieszkowski-zarzuca-marszalkowi-ze.html


#KrzysztofMieszkowski