Nienawiść w poczuciu bezsilności

Nienawiść w poczuciu bezsilności – Moja stała felietonistka Irena Czusz zajęła się tym razem definicji nienawiści i jej anatomii.

Czym zatem jest nienawiść? 
To bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, które może wywołać agresję werbalną i fizyczną oraz pragnienie dezintegracji obiektu nienawiści.

Nienawiść w poczuciu bezsilności

Nienawiść w poczuciu bezsilności

Leżę przy oczyszczaczu powietrza i myślę “mową nienawiści” o smogu, który skraca mi życie. Dziś palą chyba sztuczne choinki i zapasy starych opon, a może coś jeszcze innego? Trudno mi wybaczyć trucicielom.

Czym zatem jest nienawiść? 
To bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, które może wywołać agresję werbalną i fizyczną oraz pragnienie dezintegracji obiektu nienawiści.
Skoro to tak silne uczucie, to jakże naiwni są głosiciele postulatu o zaniechaniu “mowy nienawiści”. Milczenie nie zablokuje myślenia. Zakaz werbalizacji uczuć odniesie przeciwny, od zamierzonego, skutek. Czy prohibicja wyleczyła kogoś z nałogu picia?
Długo tłumione emocje prędzej czy później wybuchną i, jak to zwykle bywa, trudno przewidzieć skutki takiej erupcji. Leczyć trzeba przyczynę, a nie objawy. Nienawiści można i trzeba spojrzeć prosto w twarz i się z nią zmierzyć. Każdy musi zrobić to sam, także w swoim sumieniu.

Dlaczego nikt nie pyta, jaka toczy nas wszystkich choroba? Dlaczego wielu Polaków w poczuciu bezsilności, czy też z innych pobudek, daje upust emocjom na wszelkich dostępnych portalach? Dlaczego żyjemy w podwójnej rzeczywistości, gdzie fałsz staję się prawdą, a prawda rozmienia się na drobne?
Dlaczego każdego dnia godzimy się z drobnymi upokorzeniami i pozwalamy rosnąć bolesnym cierniom. Dlaczego uciekamy od niezależnego myślenia? Czym jest w rzeczywistości nasza “mowa nienawiści” i czy jest ona zawsze tym samym? Wątpię.

Jad sączy się powoli, ale skutecznie…

…Jedno jest pewne — z bliska nikt nie ogarnia całości. Trzeba dystansu, wglądu i mądrości, żeby ogarnąć większy fragment rzeczywistości. Trzeba odczekać, ochłonąć, ale nie przestać odczuwać. Trzeba pamiętać i dawać świadectwo. Czasem życie jednego pokolenia to zbyt krótki czas, by się z tym uporać. To dość przygnębiające i nie dziwi mnie, że niektórzy mają już dość czekania.

Z mojej perspektywy na horyzoncie emocji widać stosy. Wciąż ich przybywa. To stosy niespełnionych obietnic, kłamstw, oszczerstw i gniewu. Te stosy kiedyś zapłoną.

Wystarczy jedna iskra.

Irena Czusz

https://www.facebook.com/iszunia/posts/10219256013098121


#nienawiść